Często w aptece kupujemy produkt zapisany przez lekarza. Jednak widzimy tańszy zamiennik od przypisanego leku, zwłaszcza minerały i witaminy są sprzedawane jako suplementy. O co w tym chodzi?
Suplement diety
Suplement diety to nie lek. Jest mu raczej bliżej do drażetek miętowych niż lekarstwa, też nie przechodzi takich restrykcyjnych kontroli jak środki farmaceutyczne, ale jego rejestracja i dystrybucja są o wiele łatwiejsze. Bo poza apteką znajdziemy je w drogerii czy sklepie spożywczym.
Panaceum na wszystko
Jak zajrzymy do znanej sieci drogerii na R to półki w nich uginają się pod potrzebnymi do życia dodatkami do każdego posiłku. Mamy do wyboru złote środki na:
- włosy i paznokcie (zazwyczaj ze skrzypu);
- trawienie;
- senność i zmęczenie;
- odchudzanie, tych akurat jest chyba najwięcej.
Jakość
Działanie suplementów nie jest lecznicze, ich wpływ na organizm nie został potwierdzony badaniami. Mogą one nam zarówno pomóc jak i zaszkodzić. Oprócz substancji czynnych jest też dużo wypełniaczy, które powiedzmy sobie szczerze, nie służą nam. Poza tym przed zakupem należy sprawdzić czy dany środek został zarejestrowany w Głównym Inspektoracie Sanitarnym oraz jaki jest jego status. To pomoże nam zdecydować się na produkt relatywnie bezpieczny.
Leczenie na wyrost
Często boli nas głowa czy dokucza niestrawność, to zamiast zastanowić się czy to nie jest wpływ nerwów w pracy albo niezdrowej diety sięgamy po opakowanie tabletek i łykamy jak drażetki. Gdzie wystarczyłoby kupić o wiele tańszą herbatę miętową czy ziołową i zadbać o to co trafia do żołądka. Ewentualnie zapewnić sobie chwilę spokoju, odprężyć się.
Leki zapisuje lekarz
Wiadomo, że objawów chorobowych nie należy bagatelizować, ale przypisywane lekarstwa też mają wpływ na nasz organizm. I nie zawsze jest on tylko dodatni. Dlatego stosujmy zarówno suplementy jak i leki z umiarem. Część dolegliwości można złagodzić stosując zrównoważoną dietę i prowadząc zdrowy styl życia.
Suplementacja to nie jest leczenie. Nie oszukujmy się, większość z reklamowanych produktów ma za zadanie dobrze się sprzedać. A tak naprawdę to samo, a nawet jeszcze lepsze działanie uzyskamy pijąc po ciężko strawnym jedzeniu odpowiednią herbatkę ziołową np. z rumiankiem, kminkiem, bazylią czy miętą. Nie dość, że taniej to jeszcze możemy mieć część z tych ziół na balkonie czy w ogródku.
Też mam z tym problem. Jakoś nie mogę się przekonać do tego że homeopatia ma możliwość leczenia inaczej niż za pomocą efektu placebo.